Lata 20-te na głowie

Wystarczą minus dwa stopnie, a człowiek chowa się za okryciami jak podczas największej śnieżycy. Kapelusz ledwo wysechł i zaraz musiał przejść chrzest bojowy w postaci wycieczki do Słubic. Mimo dwóch warstw wełny sprawdza się idealnie. Przy okazji - coś mnie podkusiło i ułożyłam pasek z jedwabnej chustki z odzysku - na czole wyszedł piękny schodek. Niech będzie, że zamierzony :). Rozetę z boku zrobiłam za pomocą szablonu YO YO, już ją trochę udoskonaliłam, żeby była większa i bardziej przestrzenna.
Kreatywnie.com Poznań

Komentarze

  1. WOW !
    Prześliczny kapelusz , szkoda ze moja facjata nie pasuje do tego rodzaju nakryć głowy .
    CUDO ....................

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty