Grzybobranie

Ostatni raz na grzybach byłam tak dawno, że na poważnie zaczęłam się zastanawiać czy ja się w ogóle na nich jeszcze znam. Tymczasem wycieczka do lasu okazała się tak bogata w plony, że oczyszczenie wszystkich zbiorów zajęło nam cały dzień. Okazało się, że to jak jazda na rowerze, wszystko pamiętam, nawet to jak rozpoznać gorzkie podróbki podgrzybka :).
Od dawna nie widziałam takiego lasu i tylu grzybów, które wyskakiwały zza każdego drzewa, spod gałęzi i z mchu. Zamrażarka wypełniona, tony suszą się na strychu. To się nazywa grzybobranie, a wszystko to kilka kilometrów od nowego domu.



Tymczasem na Poplińskich zupełnie inne atrakcje - doszła kolejna dostawa szablonów, a w niej mnóstwo literek i tarcz zegarowych. Mój zbiór powiększy się o kolejne egzemplarze, zapraszam również wszystkich tych, którzy również popadli w to przyjemne uzależnienie :)





Szablony dostarcza Fabryka Fantazji, która finansuje również szablony do kursu, który wkrótce znajdzie się na blogu - o zdobieniach szablonami na tkaninie.



Kreatywnie.com Poznań

Komentarze

  1. :-(((((( a ja muszę i klej, i lakier a Ty kusisz :-(((

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne grzyby
    zapowiada się dobra zupa :)

    ciekawe wzory
    zapowiada się malowanie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty