Ryczka

Kolejny wynik moich nocnych pobytów w pracowni. Stołeczek w Poznaniu zwany ryczką to mój pierwszy meblowy zakup do wynajmowanego przed laty mieszkania - każdy kto mnie zna domyśla się dlaczego :). Po prostu szafki i lustra wieszane są na nieludzkich wysokościach, a jak tu zrobić porządny makijaż oglądając swoje czoło? Tak więc jako ważny i strategiczny mebel przetrwał wszystkie przeprowadzki. Ze smutnego, lakierobejcowego, bezosobowego stołeczka przeobraził się w ciągu kilku dni w mój osobisty i niepowtarzalny przedmiot. Przy okazji mogłam poczynić przygotowania do warsztatu "meblowe przeróbki", którego premiera już na najbliższym plenerze decoupage.


Kreatywnie.com Drzeniów

Komentarze

Popularne posty