My nie bałaganimy, my tworzymy wspomnienia

Ile jest farb poza tymi do malowania palcami, które bez zastanowienia wręczysz maluchowi i powiesz:
- możesz malować ze mną?
Na mojej półce jest ich sporo. Wspólne malowanie to nie święto, to część naszej domowej rutyny.
Właśnie z myślą o Maksiu powstał pomysł na kolejny projekt. To trwały zapisek jego wspomnień o ulubionych książeczkach i wierszykach.
Sięgam po styl skandynawski, który najbardziej pasuje do pokoju mojego syna na obecnym etapie.
Pamiętasz o rustykalnej pajdzie razowego chleba i francuskich makaronikach w shabby chic? Styl skandynawski w skojarzeniach kulinarnych to dla mnie ciasteczko oreo. Jest graficzny, oszczędny, pełen prostoty i kontrastowy.
W całym morzu bieli, szarości, grafitu i czerni pojawiają się w nim również krople koloru: cytryna i mięta, a elementy metaliczne pełnią szczególną rolę.
Dziś mam dla Ciebie film o metamorfozie pewnej półeczki. Główny bohater to ulubiony wiersz Maksa, który mogłam wykorzystać dzięki uprzejmości autorki pani Kingi Grabowskiej-Bednarz i wydawnictwa Bosz Szymanik i wspólnicy s.j.







Do filmu użyłam:
https://sklep.kreatywnie.com/pl/p/Vert-de-Bleu-Farba-kredowa-Skandynawska-Szarosc-150-ml/948

Wiersz „Głucha mucha” pochodzi z książki „Muchy” Kingi Grabowskiej-Bednarz, wydawnictwo BOSZ.

Komentarze

Popularne posty