Jak podsumować cały rok? Nie kupuj, pomaluj!

Lubię podsumowania. Pozwalają zobaczyć rozwój, docenić zmiany, wyciągnąć wnioski z porażek.
Dobrą ilustracją tego, co działo się u mnie są poniższe zdjęcia z serii przed i po:






Jak to się zadziało, że z nieładu wyłonił się barwny porządek? Ze udało mi się zamknąć pewien rozdział i zacząć od nowa po swojemu? To długi i trudny proces, który warto przejść, żeby nauczyć się doceniać, poukładać, zarządzać, zrozumieć.

W minionym roku zafascynowały mnie dwa tematy, oprócz miliona kreatywnych. Duży wpływ miała na mnie idea minimalizmu i FLY system. Dzięki nim zrozumiałam, że przedmioty są po to żeby mi służyć, a nie odwrotnie. Okazało się również, że wbrew temu, co mi się do tej pory wydawało potrafię docenić rutynę i nie lubię nieładu :).

Renowację szafy udało mi się wykonać w ciągu 1,5 dnia i zużyłam niecały litr farby do mebli w różnych kolorach. Pomysł dojrzewał kilka miesięcy i początkowo rozbił się o transport. Dzięki nieocenionej pomocy Bartka, szafa stanęła na miejscu chwilę po przewiezieniu przez firmę transportową.
Jeśli chcesz sprawdzić, czy Twój partner to Twój najlepszy przyjaciel zapytaj: "kochanie, co powiesz na to, żeby zamiast regału stanęła szafa w kolorach tęczy z namalowanymi skrzydłami". Bartek nie tylko nie popukał się w czoło, ale pomógł i zrobił półki!

Nowy rok rozpoczynam w nowej barwnej pracowni, w której dzieją się rzeczy magiczne - inspiruję innych i teraz niemal dosłownie "dodaję skrzydeł".
Już wkrótce pierwsze relacje z warsztatów.

Pozdrawiam Cię serdecznie
Dorota Freitag z Kreatywnie.com

Komentarze

Popularne posty