Porażka miarą sukcesu?

Od grudnia ktoś usilnie próbował zdewastować nasz sklep internetowy www.filcowanie.pl. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić hakera dumnego z uszkodzenia sklepu z wełną do filcowania, bo to przecież coś czym się wstyd pochwalić. Więc wygląda to na działanie celowe.
Niestety moje umiejętności kończą się na zgadywaniu hasła wymyślonego przez męża lub rodzoną siostrę, więc na znalezienie sprawcy mam marne szanse.
Ostatecznie udało mu się zdewastować doszczętnie nasze oprogramowanie, dzięki czemu mam przyjemność przenieść kilka tysięcy artykułów do nowego sklepu. Zamieszanie, zarwane noce i zwątpienie. Więc chyba osiągnęłam jakiś nieświadomy wełniany sukces, skoro opłaca się dewastować moją własność ...?
Sklep już działa pod tym samym adresem, na nowszym oprogramowaniu, do asortymentu dodałyśmy kilka dodatkowych kolorów. Sytuacja opanowana, ale co pomyślą tysiące naszych klientów? Mam nadzieję, że uda się odzyskać ich zaufanie.
Kreatywnie.com Poznań

Nowe czesanki jedwabne - piękne ...




Komentarze

  1. Kurcze...no nie spodziewałabym się...Aż sobie pochodzę po sieci, pooglądam nowe sklepy z wełnami;):D
    Nie zazdroszczę stawiania sklepu na nowo, ech...co za ludzie;/
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. coś takiego ? ale ludzie to mają w głowie śmietnik. Sytuacja trudna, ale nei przejmuj się, renowmy dobrego sklepu nie możan od tak sobie zniszczyć. Na pewno klienci będą i a stali klienci nie odejdą. Trzymaj sie!

    Pozdr.
    An

    OdpowiedzUsuń
  3. na szczęście klienci nie ograniczają się jedynie do dostepności sklepu jeżeli dobrze im się z kimś współpracuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A to Ci historia :D Mój sklepik przechodzi dokładnie to samo :D Od grudnia :D I też za kilka dni będzie nowy... Chyba jednak hakerzy działają na korzyść :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Niewiarygodne... A jakiś dobry programista nie jest w stanie "po śladach" dojść kto to taki? Jejku...
    W każdym razie pozdrawiam filcowo
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie współczuję Dorotko i przykro to słyszeć:( Po rozmowie z Emilą z Kaiem, która od dłuższego czasu boryka się z podobnym problemem doszłyśmy do wniosku, że to mogą być celowe zabiegi tych, którym zależy na kupowaniu nowszego oprogramowania sklepowego... Bo innych logicznych wniosków nie widziałyśmy. Ale to tylko domysły. W dodatku pewnie nie do udowodnienia:/ Ech, trzymam kciuki... A Klienci zrozumieją, zwłaszcza stali, którzy znają Kreatywnie od lat;) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty