Jesienne otuliny (dla pewnej gadziny)
Witajcie,
Słyszałam niedawno, że jestem gadziną. To prawda - jestem zmiennocieplna. Temperatura mojego ciała zależy od temperatury otoczenia oraz zewnętrznych źródeł ciepła. No więc filcowe otuliny są dla mnie jedynym ratunkiem na jesień i zimę. Żeby nie zapaść w zimowy sen, zrobiłam sobie filcową opaskę i komin. Opaska jest nuno-filcowa a komin w całości wełniany.
Wyszło całkiem fajnie - zwłaszcza, ze mogłam się pobawić w bawienie! Wełnę i jedwab (materiał) zabarwiłam na granatowo a część czesanki jedwabnej zabarwiłam dodatkowo na wiśniowo.
Do
wykonania pracy wykorzystałam między innymi materiały:
Wszystkie
materiały można kupić w sklepie stacjonarnym Kreatywnie.com (Poznań, ul. św. Czesława 12)
Pozdrawiam serdecznie!
Niezmiennie lubię te połączenie kolorów i jedwabie połyskujące na wełnie. Kto nie nosił ten nie wie, ale wełna jest nie do pobicie jeśli chodzi o ogrzewanie - nawet w najcieńszej postaci ... :)
OdpowiedzUsuńTo jest gadzina, której mróz się nie ima ;))
OdpowiedzUsuńTak jest! :)
Usuńświetnie wyszło i jak pieknie wyglądasz w swoich otulinach...:)
OdpowiedzUsuńświetne kolory i co najważniejsze tyle w nich ciepła ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję dziewczyny!
OdpowiedzUsuń