Dookoła świata... samotnie na łódce w dwa lata

Woda nie jest moim żywiołem. Mimo to zawsze czułam w sobie tęsknotę podróżnika, tęsknotę za wiatrem, gdyńskim portem i żaglami. Miałam to szczęście, że mogłam skonfrontować marzenia z prawdziwym kursem żeglarskim i przekonać się czym jest prawdziwa praca grupowa, ciężka frustrująca praca i idealna koordynacja. Spróbowałam mimo własnych ograniczeń i choć nie udało mi się wrócić na pokład jako sternik tamto uczucie sprawczości zostanie we mnie na zawsze.
Miałam też szczęście spotkać niesamowicie energetyczną osobę - żeglarkę, która przez wiele lat była dla mnie synonimem odwagi wyboru własnej ścieżki i wolności wbrew stereotypom. Brawura i niefrasobliwość - marzyłam o życiu z dnia na dzień teoretycznie z perspektywy własnej sofy i bezpiecznego etatu.
Uświadomiłam sobie niedawno, że odbyłam własną podróż. Nie mniej ekscytującą, dramatyczną w skutkach i bogatą w zwroty akcji.
Podróż brawurową i pełną pasji, która ze mną została i zawsze mogę po nią sięgnąć lub się nią podzielić.
Efekty tej podróży to między innymi setki zdjęć, instrukcji, projektów i tyleż samo nowych pomysłów zapisanych w notatniku na przyszłość.

Tymczasem zapraszam Was na kurs, który prowadzę od 2005 roku - cieniowania (pittorico i nie tylko). Nowy, wzbogacony program, technika niezbędna dla wszystkich, którzy zajmują się decoupage: http://www.kreatywnie.com/?t=page&s=1&d=309

Pozdrawiam Was serdecznie, Dorota z Kreatywnie.com



Komentarze

Popularne posty