Adulescentia est tempus discendi, sed nulla aetas sera est ad discendum

Pan od łaciny był dla nas za miękki. Często pozwalał się namówić na opowieści zamiast robić nam sprawdziany. Uwielbialiśmy też testować jego znajomość Pisma Świętego. Wystarczyło podać kilka słów żeby usłyszeć jak recytuje stronę do końca.
Tuż przed świętami zasłoniliśmy okna, zapaliliśmy świece i poprosiliśmy żeby nam opowiedział o Wigilii. Nikt z nas nie spodziewał się usłyszeć od głęboko uduchowionej osoby opowieści o wieczorze wigilijnym spędzonym w przedziale pociągu, który utknął w śniegu między stacjami. O wieczorze wśród obcych ludzi, których na moment połączyła magia świąt. Sprawdzianu nie było, wkrótce potem rozpierzchliśmy się w różne strony świata w poszukiwaniu własnych historii.
Ta opowieść i ten człowiek były dla mnie wyjątkowe, bo wiem, że po części dzięki niemu czytam etykiety produktów hobby w kilku językach ze zrozumieniem. Po wielu latach zrozumiałam też, że to wiara w pojemność ludzkiej pamięci i napiwki od niemieckich turystów wywołały mój pęd do nauki języków, a nie wrodzone zdolności :). Do nauki decoupage'u nie potrzebuję napiwków. Kiedy robię coś z pasją i zainteresowaniem czas mija niepostrzeżenie, a wiedzę zdobywam przy okazji dobrej zabawy.
Pora na kolejne eksperymenty - easy flex - powertex w odsłonie wielkanocnej.
Pozdrawiam Was serdecznie, Dorota z Kreatywnie.com


  

Komentarze

Popularne posty